Z góry przepraszam za fatalne zdjęcia - brak aparatu spowodowany jego pobytem w serwisie a także maja 39 stopniowa gorączka robią swoje ;) Po malowaniu i usadowieniu na swoim miejscu kanapy przyszedł czas na lekkie schowanie się przed światem. Mieszkam na parterze a sąsiedzi strasznie lubią zaglądać mi w okna więc nieuniknione jest wieszanie firanek i zasłon w każdym pomieszczeniu z oknem. Firanki z gipury zapożyczone od mamy na czas bliżej nieokreślony - swoje własne zakupię gdy znajdą się takie, które sprostają moim oczekiwaniom. Nowe zasłony to długa historia. Długa czasowo a nie opisowo. Szukałam wszędzie lekkich , nie błyszczących i nie gniotących się zasłon w jasnej kolorystyce. No i bam - podczas wizyty u rodziców na kaszubach trafiłam na taki oto materiał który to w dotyku i z wyglądu przypomina ale lnem nie jest (bo się nie gniecie). Nie omieszkałam więc zakupić materiału w ilości sporej i uszyć zasłon, zazdroski do kuchni (jeszcze nie wisi) oraz kilku bieżników oraz serwetek. Krzesełkowe obicia to już historia Ikeowska bo z Ikei owa tkanina pochodzi. Materiał, nożyczki , pistolet na zszywki i bach - obicie gotowe.
Deweloper wywiązał się z umowy, odszkodowania za pęknięte ściany wypłacił więc lada dzień zaczynamy malowanie i naprawianie przedpokoju. Ja mimo ciężkiego przeziębienia zaczęłabym już dzisiaj ale mój M. strofuje mnie , sadza na kanapie przykrywając kołdrą i wręcza kubek herbaty.
Deweloper wywiązał się z umowy, odszkodowania za pęknięte ściany wypłacił więc lada dzień zaczynamy malowanie i naprawianie przedpokoju. Ja mimo ciężkiego przeziębienia zaczęłabym już dzisiaj ale mój M. strofuje mnie , sadza na kanapie przykrywając kołdrą i wręcza kubek herbaty.
Całuję was kochane milusińskie me :*
Bardzo ale bardzo mi się podoba Twój dom!:) Nowe obicia na krzesła REWELACYJNE:)
OdpowiedzUsuńCalla cieszy mnie to bardzo :) mi dopiero zaczyna się podobać bo nareszcie zaczyna się robić po mojemu ;) pięknie będzie za jakiś czas ;)
UsuńBardzo fajne fieranki i zasłonki :)
OdpowiedzUsuńA konsolkę z lustrem zabrałabym ci juz teraz hihi ;)
Buźka !
Catherine nie oddam - moja wymarzona i ukochana :)
Usuńzawsze mam problem z tym gdzie kupić firanki, zazdroski czy zasłony
OdpowiedzUsuńnie mam do tego kompletnie drygu
Sklepów firanowych dużo przecież :) większość sklepów materiałowych/pasmanterii również je w ofercie posiada. Ja to problem mam raczej z wyborem gdyż wybredna bestia ze mnie ;)
UsuńZdrowiej!!! Taka gorączka to prawdziwy horror. mam nadzieję, że czujesz juz jakąś poprawę. Pięknieje cały czas Twoje mieszkanko, fajnie tu zagląda:) ja też wścibskich sąsiadów ale nie z rodzaju podglądaczy tylko podłuchiwaczy!
OdpowiedzUsuńCo do serduszek to wszystko wyjasniłam w komentarzu u mnie ale nie wiem czy zajrzałas więc odpowiadam raz jeszcze: Użyłam farbek do malowania tkanin - FEVICRYL, sę świetne, serduszek nie lakierowałam a pieknie lsnia, kolor jest bardzo zywy! Ta czerwień to karmazyn, tu jest link http://www.storm24.pl/?fevicryl-farby-akrylowe-do-tkanin-40ml,273 Kropeczkirobiłam wykałaczką. Buźka na wyzdrowieni :))) Posłuchaj sobie Stacy Kent What a wonderful world na chorobe dobrze Ci zrobi :)
Dziękuję ci slicznie kochana za przepis na serduszka i życzenia zdrowia :) czuję się całkiem dobrze poza bólem głowy i mięśni ;) coś bym porobiła ale zakaz odgórny ;)
Usuńpięknie u Ciebie :) Wszystko pięknie wygląda razem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
Usuń:):):)
UsuńWitaj:) dziękuję za odwiedziny:) Tobie przede wszystkim życzę zdrówka! Piękne masz mieszkanie! wspaniała toaletka:) Pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci poszło z tym obiciem! A zasłonki naprawdę fajne, taki materiał co się nie gniecie to skarb, chociaż powiem Ci, ja lubię taki pognieciony len, nadaje takiego klimaciku starego trochę ;) Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńPieknieje zdecydowanie, tkanina wspaniała i cudownie ją wykorzystałas;))
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!!
Pozdrawiam cieplutko
Po pierwsze zycze duuuzzzzo zdrowka!
OdpowiedzUsuńFirany i zaslony tak to ciezki temat, ja swoje biale zaslony kupilam w Ikea, bawelna wiadomo gniecie sie ale nie ma az tak zle. Firany tez z Ikea kiedys ich nazwa Wilma a teraz nie wiem bo chyba cos pozmieniali.
Krzeslo i taborecik swietnie obilas, podoba mi sie ta miejscowka :)
pozdrawiam
ps: w sprawie poduszek to najlepiej napisz na maila, obgadamy szczegoly
atena.opiela@o2.pl
Kobietko połóż się dom łóżka i przeczekaj gorączkę , okna nie uciekną.
OdpowiedzUsuńCudownie obiłaś te krzesła, są śliczne.
Bardzo mi się podoba kolorystyka w Twoim salonie, piękne zasłony.
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zdrówka.
M.
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńJa mam to szczescie, ze mieszkam na ostatnim czwartym pietrze...zaslon i firan nie posiadam ;)))
OdpowiedzUsuńObicia piekne :)))
Pozdrawiam cieplutko.
No to widzę że nie jestem jedyna która ma problem z wyborem zasłon i firan. Tymczasem dużo zdrowia życzę...:-)
OdpowiedzUsuń